Dłuższe listopadowe wieczory zachęcają do spędzania czasu w domu, zwłaszcza jak jest tak szaro-buro na dworze jak dzisiaj. Chociaż przyznać trzeba do tej pory jesień nas rozpieszczała. W tym roku nasz dom przystrojony został w naturalne barwy prosto z natury. Przywiezione z podróży szyszki zadomowiły się tutaj znakomicie. A zwykły słoik po ogórkach tymczasowo posłużył jako jesienny świecznik. Nie mogło również zabraknąć zwierzęcych motywów, które uwielbiam ostatnio. Takie proste dekoracje ocieplają wnętrze, a jeśli do tego dodamy gorącą czekoladę i miły kocyk to już w ogóle nie chce się wychodzić z domu!
W jesiennej aranżacji nie mogło zabraknąć naszego psa, który o tej porze roku jest zazwyczaj bardzo aktywny ;) co zresztą widać. Najchętniej to by nie schodził z kanapy.
A już jutro zapraszam na domowe rogale. Przyjemności na długi weekend!
Wonda
Wonda
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz